wtorek, 21 czerwca 2011

Blackbird

Gorąco polecam serial Glee. Momentami głupkowaty, ale czasem też mądry, zabawny i hipnotyzujący. Nie ma w nich samych pięknych ludzi - jest tu też miejsce dla niepełnosprawnych, homoseksualistów, dla wszystkich, którzy nie znajdują miejsca w dzisiejszym kanonie urody.


Wybrałam się wczoraj z Ż na zakończenie do naszego byłego gimnazjum. Coraz mniejsze są te dzieci :) W chłodny dzień mogłam sobie wreszcie pozwolić na coś więcej niż tylko podkoszulek i spodenki...





Tee - Stradivarius
Sweter - Butik %
Szalik - Nie pamiętam ^^'
Spodnie - lokalny sklep
Torebka - sh
Jazzy - targ :)
Okulary - Camenieu
Kolczyki - House %

Uwielbiam ostatnie zdjęcie - mamy z Majką takie same miny :) Dama z łasiczką...
Kiedyś nowo-poznana koleżanka (koleżanka koleżanki, znałyśmy się wcześniej z fb) powiedziała: - Ej! A ja myślałam że ty jesteś bardzo wysoka. Szkoda, że mi się nie urosło. Jakieś metr'70 mile widziane :)

day 13 - a song that is a guilty pleasure
Sigór Ros - Saeglopur 

8 komentarzy:

  1. Zarzuciłam Glee jak tylko się Blaine pojawił, szlag mnie trafia jak go widzę, Kurt zasługuje na kogoś fajniejszego! A chłodniejsze dni to największe dobro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och matko, jakież ty masz cudne okulary, Damo z gronostajem ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. tak , byłam w Paryżu i moim zdaniem to jest najpiękniejsze miasto na świecie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ten swój naszyjnik z wieżą Eiffla kupiłam w HOUSIE na przecenie za 9.90 :))
    A przeceny dalej trwają, więc może się tam wybierz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny outfit ! :)
    Dodaję do obserwowanych.

    xoxo
    http://claudjave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. o łał, fanka glee, muse i pulp fiction, kocham cię za to! :) super blog! obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a propos opalenizny, ja tak nie lubię jak mnie boli spieczone miejsce, nie lubię wyglądać jak skwarek który się piekł w polu :/ nie opalę się i już!!!! 50+ pomaga :D

    OdpowiedzUsuń