wtorek, 19 lipca 2011

Łezka nad Harrym Potterem

Niedawno wróciłam z wyprawy po Horkruksy. Dziękuję filmowcom, że nie popsuli tej części tak jak Zakonu Feniksa i całkiem nieźle trzymali się oryginału. Wychodzę z założenia, że scenariusze powinni pisać prawdziwi autorzy (tak jak Sapkowski do gier). Żaden filmowiec nie dogodzi tylu widzom, a JKR zasługiwałaby na wybaczenie.
Płakałam trochę tylko raz - podczas "przemowy" Nevilla, gdy wszyscy myśleli, że Harry nie żyje. Wtedy chyba poczułam, że to na prawdę koniec. Koniec końca końców. Trochę wzruszyłam się jeszcze, podczas sceny uwolnienia smoka, a także gdy Harry pojawił się zza obrazu w Pokoju Życzeń (klasyczny motyw muzyczny <3).
Podczas czytania książki ryczałam nawet nad śmiercią Hedwigi.
Potęga literatury.


Troszkę nudziło mi się w domu wieczorami :)
Gwiazdki DIY, szablony wycinane z papieru kolorowego samoprzylepnego.


Pozdrowienia od mojego kwiotka :*

13 komentarzy:

  1. Harry Potter < 3 ! Doskonale Cię rozumiem - 'Potęga literatury.'

    OdpowiedzUsuń
  2. ja to płakałam ciągle, zarówno na filmie jak i podczas czytania książki. A scena kiedy Harry pojawia się w pokoju życzeń była kapitalna i muzyyyka, ah... i kiedy pani Weasley walczy z Bellatrix i w ogóle było mnóstwo świetnych scen.! Jestem w ogóle pod wrażeniem, że reżyserowi udało się zrobić tak dobry film. Wszystkie części musiały być nie lada wyzwaniem, by nie zniszczyć tak pięknych książek. HP for ever .! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna bluzka ;>
    Obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry.. ja niemalże płakałam nad samym faktem, że to już ostatnia część, a autorka zapowiedziała ze więcej definitywnie nie będzie ; < na filmie poruszały mnie mniej więcej te same momenty, fajnie, że zrobili to w 3d, bo efekty faktycznie się do tego nadawały ; ) i rzeczywiście, tym razem nie udało im się zepsuć filmu i bardzo dobrze, że trzymali się książki- oglądało się bardzo fajnie, chociaż ze smutną świadomością, że to koniec :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh, ja również jestem zachwycona tą częścią filmu ;] Byłam w piątek na premierze i po zakończeniu filmu bardzo dużo ludzi miało oczy lekko zaczerwienione, ja sama się takze wzruszylan. Film dorównuje książce w 100% ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście nie przepadam za tym filmem :)
    Przesyłam komentarz bo rozbroiły mnie pozdrowienia od kwiotka :))) heheh
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. też kiedyś byłam fanką HP:D ah te wspomnienia i czytanie przez cała noc;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc obejrzałam tylko pierwsze trzy części filmów o Harrym :D Wolę książki. Szkoda, że to już koniec. Mam nadzieję,że JK Rowling wyda jeszcze jakąś książkę -_-

    OdpowiedzUsuń
  9. Super photos - I love your shorts :)
    http://cupcakesandtreacle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne szorty, uwielbiam majstrowanie przy ciuchach! :D jej, ja jeszcze na harrym nie byłam ale będę wyła jak bóbr..

    OdpowiedzUsuń
  11. myślę dokładnie tak samo. wydaje mi się, że głównym sensem jest nie robić niczego wbrew sobie.
    też czuję, że się zmieniłam. w większą egoistkę, być może na gorsze. tylko dlaczego mi z tym dobrze...

    mnie chyba najbardziej wzruszyła scena "19 lat później", bo przypomniałam sobie pierwszy odcinek i to wszystko tak jakoś przeze mnie przeleciało, wzruszyłam się bardzo bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń